niedziela, 2 września 2012

Prolog

Nigdy nie pomyślałbym, że będę prawdziwą gwiazdą. Zawsze muzyka była moją największą pasją, ale przygotowywałem się do tego, że umrę kiedyś niezauważony, jako zwykły, szary człowiek, niegdyś chłopak śpiewający w osiedlowym zespole, którego największym osiągnięciem było granie w garażu. A jednak…

 Najpierw poznałem Liama – przeprowadził się z rodziną naprzeciwko mnie, zawsze był zadowolony, pilnował mnie na każdym kroku, abym nie zrobił czegoś głupiego. Prawdziwy kumpel. Później na jednej imprezie Liam zapoznał się z Zaynem, lekko narcyzowatym mulatem o prawdziwym, rockowym głosie. Szybko się zaprzyjaźniliśmy i byliśmy nierozłączni. Pozbieraliśmy kilka osób z okolicy, mieliśmy perkusistę, basistę i wszystkich „władców instrumentów”, a ja razem z moimi druhami staliśmy na „scenie” jako wokaliści. Założyliśmy zespół One Direction i już powoli zaczynaliśmy się wybijać, bo dawaliśmy czadu w coraz to większych garażach. Po naszym pierwszym występie w knajpie „U Timmy’ego” zgłosiło się do nas jeszcze dwóch gości: Irlandczyk Niall i lokowaty Harry  – nigdy wcześniej nie widziałem ich w mieście. Przesłuchaliśmy jak śpiewają i… Przyjęliśmy ich do zespołu. Od tamtej pory 1D liczyło 5 wokalistów.  Spotykaliśmy się, rozmawialiśmy, śpiewaliśmy. Staliśmy się naprawdę zgraną paczką. Liam, Zayn, Niall i Harry stali się dla mnie braćmi, wspaniałymi przyjaciółmi, którym mogłem o wszystkim powiedzieć. Łączyła nas silna więź…

Grywaliśmy na małych imprezach, występowaliśmy w szkołach, na festynach. Mieszkańcy Doncaster rozpoznawali już nas na ulicach. 27 maja 2010 roku, Nialler przyniósł na próbę zespołu kartkę z wielkim napisem „Konkurs!”. Od razu rzuciliśmy się do czytania...

Konkurs muzyczny! Zapraszamy wokalistów, instrumentalistów oraz zespoły na eliminacje w Domu Kultury, które odbędą się 25.06.10 r. od godziny 10:00. Wyłonimy po 5 wykonawców z każdej grupy, którzy wejdą do rundy I! Zwycięscy wystąpią otrzymają 5 tysięcy funtów i pojadą do Londynu, gdzie zagrają koncert! Do dzieła!

25.06.10 r. – Eliminacje
09.07.10 r. – Runda I
 16.07.10 r. – Runda II
23.07.10 r. – Finał

               Pamiętam to jak dziś. Zaczęliśmy główkować jaką piosenkę wybrać, wrzeszczeliśmy, krzyczeliśmy, popychaliśmy się, aż w końcu nad głową Liama zapaliła się żarówka: "Sweet Child O' Mine" - Guns N' Roses było idealne. Wszyscy dobrze znaliśmy tą piosenkę, a więc od razu zaczęliśmy ćwiczyć. Miesiąc później przyszedł czas eliminacji. Stojąc na scenie zaklnąłem tylko cicho i kiwnąłem głową do chłopaków. Mogliśmy zaczynać. Na początku byłem lekko zestresowany, ale później rozkręciłem się i wszyscy daliśmy czadu. Widownia biła am brawo, jurorzy byli pod wrażeniem. Zeszliśmy ze sceny i czekaliśmy na werdykt. Przewodniczący jury zaczął ogłaszać, które zespoły przeszły dalej: Do rundy 1 przechodzi grupa One Direction... Skakaliśmy z radości. Ten konkurs był dla nas ważny, mogliśmy się wybić, zagrać w Londynie, może tam ktoś nas odkryje i... 

               Kolejne etapy poszły nam bez problemu, to my byliśmy zespołem, który doszedł do finału. Pokonaliśmy popowe boysbandy, hip-hopowe duety. W Doncaster byliśmy już niemałymi "gwiazdami". Wykonaliśmy piosenkę "We Are The Champions" zespołu Queen. Właściwie już czuliśmy się jak zwycięscy, ale było tak blisko... Tak blisko wygranej. Konkurs muzyczny wygrywa... One Direction! Wrzaski, piski,   staniki jeszcze nie latały, ale Zayn dostał w głowę pluszowym miśkiem od Lottie - mojej siostry. Czuliśmy się jak królowie wszechświata, nasze małe marzenie się spełniło! Wygraną podzieliliśmy na pięć - dla każdego po 1000 funtów. Ja małą część z tego oddałem rodzicom, resztę przehulałem. Niall odwiedził rodzinę w Irlandii, Harry i Zayn spędzali czas na dyskotekach, a Liam... Bóg wie, co on zrobił z tą kasą. Kilka miesięcy później, dwa tygodnie przed Bożym Narodzeniem wyjechaliśmy do Londynu, aby dać koncert tamtejszej społeczności. Nie było milionów widzów, ledwo 5 tysięcy, ale dla nas - zwycięzców małego, lokalnego konkursu była to ogromna ilość. Nie przywykliśmy do grania przed tyloma ludźmi. W knajpie "U Timmy'ego" mieściło się maksymalnie 50 osób.

               I tak się zaczęło. Później już tylko sława, pieniądze i wielka kariera. Zapraszali nas do telewizji, pisali o nas w gazetach. Szybko w Internecie pojawiły się poświęcone nam strony, mieliśmy wiele fanów na całym świecie. Podobało mi się to. Byliśmy niegrzeczni, panny za nami szalały. Co noc miałem inną... Gdy z zespołu odszedł Liam doszedłem do wniosku, że to wszystko nas zniszczyło. Musiałem jakoś temu zapobiec. 

~*~

               Panie i panowie... Oto prolog. Długo zbierałam się do tego, żeby zacząć pisać to opowiadanie. Ta historia znacznie różni się od pozostałych. 1D nie jest tu grzecznym, popowym zespołem. Po zdobyciu fanów i pieniędzy zaczynają wpadać w sidła tej złej strony sławy. Liam odchodzi, Harry, Zayn i Niall korzystają ze swoich "gwiazdorskich przywilejów", a Lou dochodzi do wniosku, że cenniejsza jest dla niego przyjaźń, przypomina sobie jak było kiedyś, gdy grali w garażach. Postanawia temu zapobiec, odwrócić bieg wydarzeń. Mam nadzieję, że wam się spodoba. A tymczasem chciałabym podziękować wszystkim za wsparcie, za motywację do pisania. Bez was nie byłoby niczego. Dziękuję! Standardowo: jeśli chcecie, mogę informować was o NN na Twitterze, GG... Pozdrawiam serdecznie. 

Majka,
@MajaMichalska

7 komentarzy:

  1. Świetnie wyszedł Ci prolog :) Czekam na 1 rozdział ;d Informuj mnie na tt @notyorbuisnes . Zapraszam do mnie ;>

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, że piszesz tego bloga. wszystkie inne opowiadania są jakby to określić "o miłości". Jestem ciekawa co będzie dalej więc jakby co, daj znać na tt. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny prolog i czekam na następny rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  4. "..a Liam... Bóg wie, co on zrobił z tą kasą.."
    A ja od razu wizja : cygara , kasyno , Las Vegas ...Matko moja wyobraznia jest straszna :D !
    Bardzo fajnie napisany tekst , rzeczywiście rożni się od pozostałych :) Cieszę się z tego faktu :)
    CHCĘ BYĆ POWIADAMIANA O KAŻDYM ROZDZIALE :) Nie ma mnie na TT ? To na GG : 43446561 :)
    Pozdrawiam i życzę weny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wpadłaś na ciekawy pomysł. One Direction jako Ci.. źli. :D Muszę przyznać, że prolog strasznie mnie zaciekawił i czekam na pierwszy rozdział. Oczywiście, informuj mnie na TT. :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Prolog wyszedł naprawdę świetnie nie mogę się doczekać 1 :D
    +sorry ze tak późno komentuję :/

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten prolog jest inny... jest świetny! Nie mogę doczekać się 1 ^^

    OdpowiedzUsuń